Liga Amatorskich Klubów Piłkarskich

"Wokół LAKP" (564)



Sezon ligowy startuje dopiero dziś, ale za nami już całkiem solidna dawka meczów pucharowych. W rundzie wstępnej mierzyli się ligowy debiutanci z IV ligi, a do tego rozegraliśmy także 17 spotkań I rundy. Już po 1. kolejce cała I runda będzie zakończona, a mecze II rundy zaplanowane są na terminy przed Wielkanocą i tuż po niej.

Puchar Ligi: PPNZ Sokół Hanesco – Jutrzenka 0:4 (0:1)
Od pierwszych minut meczu rozpoczynającego sezon orlikowy 2020 zarysowała się przewaga Jutrzenki. Dobrze w bramce Sokoła spisywał się jednak Tomasz Rojek, kilka razy ratując swój zespół. W końcu jutrzenka dopięła jednak swego za sprawą Patryka Czapskiego. Druga połowa należała zaś do Tomasza Świstaka. Były gracz m.in. Fabryki Formy ustrzelił klasycznego hat-tricka i Jutrzenka w pełni zasłużenie wygrała 4:0, meldując się w I rundzie Pucharu Ligi.

Puchar Ligi: Raków Piłkonoga – KS Choiny 3:0 walkower
Drużyna z Choin zrezygnowała z udziału w Pucharze Ligi i Raków bez gry wszedł do I rundy.

Puchar Ligi: Zjednoczeni – Ekipa 666 0:0 k. 4:5
Dopiero w rzutach karnych rozstrzygnęła się kwestia awansu do II rundy. Zjednoczeni mierzyli się z Ekipą 666, ale defensywy i bramkarze spisywali się lepiej niż zawodnicy odpowiedzialni za zdobywanie goli. Bohaterem „Piekielnych” został Tomasz Jacniacki, debiutujący w nowych barwach bramkarz, który nie tylko obronił rzut karny wykonywany przez Mariusza Kaźmierskiego, ale też wykorzystał decydującą „jedenastkę”. Warto pochwalić Zjednoczonych za dobry mecz, rozgrywany bez zmienników.

Puchar Ligi: Atmosfera Zabawa Sport – Billennium 3:0 (0:0)
AZS długo nie potrafił sforsować defensywy Billennium, ale po przerwie wreszcie się udało. Pierwsza znakomita okazja natrafiła się w 14 min, kiedy to rzut karny po faulu na Patryku Pulikowskim egzekwował Przemysław Gdula. Jego strzał obronił jednak Krzysztof Skrzypek. Gdula zrehabilitował się, wbijając piłkę do bramki w 18 min. Na 2:0 podwyższył Kacper Galant, a wynik ładnie atakując piłkę na bliższym słupku ustalił Kacper Galazdra. Billennium miało kilka niezłych szans, ale zabrakło zawodników takich jak Dawid Kurkiewicz czy Adrian Jędrzejewski.

Puchar Ligi: Wolcar Auto – Gliniana 1:2 (1:0)
Niżej notowany Wolcar Auto sprawił pierwszoligowej Glinianej sporo problemów. W 12 min wynik mocnym uderzeniem zza pola karnego otworzył Marcin Czajka. Twardo grająca defensywa Wolcaru pozwalała zachować do przerwy czyste konto po stronie strat. W 16 min team Macieja Ziółkowskiego rozegrał jednak bramkową akcję, przy której Pawłowi Kamińskiemu pozostało jedynie dopełnienie formalności. Wynik mógł przechylić się w obie strony, bo sytuacji nie brakowało. Decydujący cios zadał jednak w ostatniej akcji spotkania Paweł Jakubczak!

Puchar Ligi: Promil – Hüttenes-Albertus 1:4 (1:0)
Promil grał w tym pojedynku dwóch pierwszoligowców bez rezerwowych. Do przerwy ekipa Rafała Goździewskiego dawała jednak radę. Po solowej akcji Sebastiana Szymanka Promil prowadził 1:0. W 14 min strzałem z rzutu karnego wyrównał Daniel Misztal. Hüttenes poszedł za ciosem. Po chwili pięknym uderzeniem Misztal trafił na 2:1. Kolejne gole dorzucili Konrad Popławski i w samej końcówce Bartłomiej Sieńko.

Puchar Ligi: FC Fabryka Formy – Raków Piłkonoga 9:1 (2:1)
Wprawdzie debiutujący w LAKP Raków zaskoczył na początku meczu Fabrykę Formy i wyszedł na prowadzenie, to jednak później faworyt spokojnie udowodnił swoją wyższość w każdym aspekcie piłkarskiego rzemiosła. Wynik 9:1 dość dobrze obrazuje co działo się na boisku. Warto odnotować, że między 14 a 16 min hat-tricka zanotował Radosław Mazur.

Puchar Ligi: RKS Perła – Moore 1:3 (0:2)
Perła – Moore to jedna z najciekawszych par I rundy Pucharu Ligi. Już w 1 min po pechowym „samobóju” Marcina Małochy Moore wyszło na prowadzenie. W 5 min na 2:0 podwyższył Krzysztof Buczyński. Dwubramkowe prowadzenie pozwoliło ekipie nieobecnego Marcina Urbana na kontrolowanie zawodów. Pięć minut po przerwie Adrian Hofman trafił na 3:0 i praktycznie sprawa awansu do II rundy była przesądzona. Perła w 22 min zdołała zdobyć gola – strzelił go Bartosz Chlebiej. Na chwilę zatliła się nadzieja na skuteczną pogoń, ale niczego więcej „Piwosze” już nie zwojowali.

Puchar Ligi: FC Mamrotki – Elektro-Spark 1:2 (1:0)
Marnie grający Elektro-Spark z trudem ograł czwartoligowe Mamrotki. Do przerwy prowadziły „Niedźwiedzie”, a ładnym trafieniem popisał się Sławomir Łoński. Później Mamrotki skutecznie się broniły, a „Iskierki” biły głową w mur, grając bez pomysłu. Po zmianie stron sprawy w swoje ręce wziął Łukasz Misztal. Pokazał, że nie bez kozery ma w swoim piłkarskim CV się czym pochwalić. W 16 min jego mocny strzał lewą nogą z dystansu przyniósł wyrównanie. Mecz rozstrzygnęła sytuacja z 22 min, kiedy to Marcin Bodzak we własnym polu karnym sfaulował Grzegorza Bartnika. Wprawdzie gracze Mamrotek protestowali, twierdząc, że faul miał miejsce przed polem, ale racja była po stronie sędziego. Misztal okazji nie zmarnował. W końcówce nerwy poniosły Mateusza Flisa, który po scysji ze Sławomirem Łońskim obejrzał dwie żółte kartki. Elektro-Spark musiał w końcówce bronić się jednego mniej. Udało się i choć niespodzianka była blisko, to jednak finalnie Mamrotki musiały zejść z boiska na tarczy.

Puchar Ligi: FC Los Santos – Homer 0:1 (0:0)
W środę w Świdniku dokończyliśmy rundę wstępną Pucharu Ligi. W meczu ligowych debiutantów lepszym zespołem okazał się Homer, w składzie którego nie brakuje ligowych wyjadaczy, takich jak Jarosław Piątek czy Krzysztof Leśniak. Właśnie ten drugi w 14 min zdobył jedyną bramkę spotkania. Team Jacka Trumińskiego przewyższał Los Santos i zasłużenie zameldował się w I rundzie.

Puchar Ligi: Królewscy – Midas Odczynniki 0:0 k. 0:3
Królewscy zakończyli swój udział w Pucharze Ligi na rundzie wstępnej. Mecz z Midasem nie był na pewno widowiskiem, które wspominać będziemy po latach. Pierwsza połowa to typowe badanie się drużyn. W drugiej przeważał ograny już w LAKP (w halówce) Midas. W 14 min znakomitą okazję zmarnował Michał Zawrotniak. Potem w sytuacji sam na sam minimalnie chybił Michał Muda. O awansie decydowały rzuty karne. W tych bohaterem został Krzysztof Domański, który obronił wszystkie trzy próby Królewskich. Midas awansował dalej. W Królewskich na pochwalę zasłużył Marcin Dobrzyński, który wydaje się być naturalnym liderem zespołu.

Puchar Ligi: OBI Zwycięska – Husaria 3:0 (1:0)
Pewny awans do II rundy Pucharu Ligi zanotowało OBI. Husaria AD. 2020 to zupełnie nowa drużyna. Zbieranina nowych twarzy musi się poznać, zgrać i dopiero wtedy będzie można oceniać projekt Łukasza Litiwniuka. W czwartek OBI całkowicie dominowało na placu gry i wygrało 3:0. Łup bramkowy rozdzielili między siebie Krzysztof Boguta (dwie) i Tomasz Szumilak. Dobrze grał także Adam Abratkiewicz, ale w kluczowych momentach do szczęścia brakowało mu centymetrów.

Puchar Ligi: Homer – GP Togatus 2:2 (1:1) k. 5:4
Czwartoligowy Homer, debiutant w LAKP, sprawcą niemałej niespodzianki! Wprawdzie Togatus grał bez rezerwowych i w mocno osłabionym składzie, ale i tak „Adwokaci” byli tu faworytem. Homer pierwszego gola zdobył już po kilkunastu sekundach. Dalekie podanie z głębi pola trafiło na głowę Jarosława Piątka, a ten strącił futbolówkę do siatki. Togatus wyrównał w pierwszej połowie bramką Artura Mrozika. W 18 min Piotr Szczecki trafił na 2:1. Homer nie złożył broni i choć gra kleiła im się średnio, to tuż przed końcem meczu po solowej akcji Łukasz Woźniak pokonał Patryka Drozda. Doszło do konkursu rzutów karnych. W piątej serii Krzysztof Gołaszewski mógł zakończyć sprawę, ale trafił w poprzeczkę. Zemściło się to w siódmej serii. Piątek zdobył gola, wliczając rzuty karne swojego trzeciego w tym dniu, a Piotr Szczecki fatalnie przestrzelił.

Puchar Ligi: MW Lublin – Posesja 1:1 (1:0) k. 4:2
Drugi czwartkowy mecz i drugi konkurs rzutów karnych. Tym razem MW Lublin zremisowało z Posesją. W 5 min wynik soczystym strzałem lewą nogą zza pola karnego zdobył nowy zawodnik MW Lublin – Rafał Mitura. Posesja wyrównała niedługo po przerwie. Mariusz Kędra z najbliższej odległości dopełnił formalności. Kierownik zespołu mógł zrobić to potem ponownie, ale w dość podobnej sytuacji zachował się fatalnie i zmarnował okazję. MW Lublin mimo krótkiej ławki walczyło dzielnie i dowiozło remis do końcowego gwizdka. W rzutach karnych dobrą robotę zrobił Marek Wołoszyn, broniąc dwie próby rywali. W ten sposób Posesja znalazła się za burtą pucharu.

Puchar Ligi: Politechnika Lubelska – Szwejk & Friends 6:0 (4:0)
Politechnika nie miała żadnego problemu z pokonaniem Szwejka. Wynik 6:0 jest dość wymowny. Na największą pochwałę w „Polibudzie” zasłużył autor hat-tricka, Radosław Jezierski. Listę strzelców uzupełnili Daniel Pietras, Łukasz Stec i Dawid Pikul. Mecz bez historii.

Puchar Ligi: Krupniki07 – Wataha 2:1 (1:0)
Bez niespodzianki także w meczu Krupników z Watahą. Mimo krótkiej ławki ekipa Tomasza Sijewskiego pokazała trochę dobrej piłki i zasłużenie awansowała dalej. Wataha przebudziła się w końcówce, po strzeleniu kontaktowej bramki przez Damiana Kołodzieja. W doliczonym czasie gry było więc jeszcze gorąco, ale „Wilki” nie zdołały ugryźć po raz wtóry. Gole dla Krupników zdobyli Tomasz Bronikowski i Grzegorz Kosik.

Puchar Ligi: LKMP Zon Admina – Mat-Geo 5:0 (2:0)
Debiut w LAKP drużyny Zon Admina wypadł nad wyraz pozytywnie. Team Tomasza Maciąga bezproblemowo rozprawił się z Mat-Geo. Drużyna Mateusza Rewerskiego miała dość szeroką ławkę, ale nie była ona żadnym atutem. Drużyna na pewno nie stanowiła monolitu, co Zon Admina skarciła bezwzględnie i bezlitośnie. Wynik otworzył w 9 min Rafał Szuwalski. Dwie minuty później do bramki strzeżonej przez Marcela Kapuśniaka trafił Dawid Makowski. Po przerwie debiutanci w LAKP nie zwalniali tempa i wypunktowali Mat-Geo, dorzucając jeszcze trzy gole.

Puchar Ligi: Va Bank – Ułani 1:7 (0:3)
Ułani wysoko pokonali Va Bank, całkowicie dominując na placu gry. Gdyby mecz znalazł się w ofercie live naszego partnera, forbetu, wówczas już po trzech minutach na awansie „Bankowców” można byłoby zarobić krocie. Ułani prowadzili bowiem 3:0, co praktycznie ustawiło mecz. Dawidowi Szatkowskiemu humoru nie mógł zepsuć nawet zmarnowany rzut karny.=

Puchar Ligi: Underground Poker League – Neo 1:2 (0:0)
Dużo emocji przyniosło spotkanie UPL-u z Neo. Prawdopodobnie kluczowa dla losów meczu była czerwona kartka dla Ramiego Ibrahima w końcówce pierwszej połowy. Oba „kwity” gracz ten złapał za głupotę i osłabił w ten sposób zespół. Trzeba jednak przyznać, że ekipa Bartosza Suchanowskiego świetnie się broniła i dopiero w 20 min Dominik Bojarski złapał opór rywali. Niespodziewanie „Pokerzyści” zdołali wyrównać w 25 min, kiedy to winy brata odkupił Shadi Ibrahim. Gdy zanosiło się na rzuty karne, pechowo dośrodkowanie z boku boiska przeciął Grzegorz Popczak, notując gola samobójczego. Neo awansowało, ale mogło mówić o furze szczęścia.

Puchar Ligi: KTS Forever Young – Ipso Iure 2:5 (0:3)
Ipso Iure pewnie awansowało do II rundy, ogrywając spadkowicza z II ligi. Wynik otworzył w 4 min Dawid Ptaszyński. Ten sam zawodnik dołożył jeszcze w pierwszej połowie dwie bramki. Czyżby miał powtórzyć swoją strzelecką formę z wiosny 2019, kiedy to trafiał regularnie niczym Robert Lewandowski? To na razie tylko puchar, więc nie wyciągajmy pochopnych wniosków. Bramka nr 4, zdobyta przez Andrzeja Markockiego, nieco uśpiła „Prawników”. Efektem tego były dwie bramki Michała Urbasia. Całość zakończył jednak Markocki, stawiając kropkę nad „i”.

Puchar Ligi: Plaga Szczurów – Undefined Team 0:3 walkower
Plaga Szczurów nie zebrała składu. Zabrakło jednego gracza.

Serwis korzysta z plikow cookies w celu realizacji uslug zgodnie z polityka prywatnosci. Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookies w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.