Liga Amatorskich Klubów Piłkarskich

"Wokół LAKP" (572)



Powróciliśmy do rywalizacji po letniej przerwie. Czy pandemia pozwoli nam rozegrać sezon 2020 w normalnej formie? Na to niewątpliwie liczymy. Zapraszamy na nasze relacje ze wszystkich lig. Formuła trochę odświeżona, ale mamy nadzieję, że nie obrazicie się na nas za tę zmianę.

Ekstraliga
W poniedziałek Politechnika solidnie namęczyła się z grającym bez zmian Pad-Budem. Mecz stał pod znakiem zapytania, bowiem padało i grzmiało, ale ostatecznie zawodnicy wyszli na plac gry, podobnie jak sędzia... w japonkach na nogach. Pad-Bud zaskoczył "Polibudę" i prowadził 2:0, choć pierwszy gol został uznany tylko dzięki postawie "Fair Play" Piotra Zameckiego. Sędziemu zamiast plażowego obuwia bardziej w tej sytuacji przydarzyłyby się solidne okulary. Jednak Jarosław Wójcik dwoma golami doprowadził do remisu, a zwycięską bramkę strzelił ładną podcinką Patryk Świdziński.
Tego samego dnia wieczorem Antique ograł Neo, choć nie było to spotkanie łatwe. Wybiegana ekipa Neo ma nowego lidera - to Kamil Warecki, autor dubletu. Jednak przyćmił go Przemysław Hajkowski. Nominalny bramkarz wystąpił w tym meczu w polu i... strzelił cztery gole! Krzysztofowi Chilimoniukowi można pozazdrościć takiego jokera w talii.
W środę po emocjonującym i zaciętym meczu Kalina ograła Perłę 5:4. Wynik ważył się do samego końca, ale minimalnie lepsi okazali się mistrzowie ligi. "Piwosze" pozostawili po sobie dobre wrażenia, ale to trochę za mało.
Fatalny początek notuje UMWL. W czerwcu dwa walkowery (liga i puchar), a w czwartek 0:5 z Widokiem, okraszone czerwoną kartką Grzegorza Łaty. Widok to w teorii jeden z kandydatów do spadku, a po dwóch kolejkach dzięki słabości rywali ma sześć oczek. Hat-trickiem w tym meczu popisał się Łukasz Knosala.
Dwa spotkania 2. kolejki zostały przełożone na inne terminy, ale awansem udało się rozegrać w czwartek mecz Ipso Iure z Pad-Budem. Boisko przy Róży Wiatrów było przez ponad 40 minut naszpikowane byłymi i obecnymi ligowcami. Stężenie zawodników z bogatym piłkarskim CV na metr kwadratowy było ogromne. Z tego naprawdę znakomitego spotkania zwycięską wyszli zawodnicy Piotra Bielaka (5:4). Debiut w drużynie zaliczył Patryk Grzegorczyk, znany jako "Łyda". Najwięcej dobrego robili jednak Paweł Osoba (hat-trick) i Paweł Bugała (dublet). Ten drugi dwa razy polował na bramkę sezonu, ale dwa razy na drodze do szczęścia stawała poprzeczka. Na słowa wyróżnienia w Pad-Budzie, mimo sprokurowanego karnego, zasłużył też bramkarz - Piotr Chrześcian. Po czterech rozegranych meczach (dwa awansem) Pad-Bud jest liderem. Po rozczarowującym sezonie halowym, zakończonym spadkiem, drużyna przeżywa renesans.

I liga
Pierwszoligowe zmagania zaczęły się od walkowera. Undefined poddało mecz z Elektro-Sparkiem. Potem jednak oglądaliśmy już kopanie piłki.
Gliniana zagrała bardzo dobry mecz i pewnie (4:1) pokonała Promil. Rafał Goździewski nie mógł narzekać na skład swojej drużyny, bo miał do dyspozycji większość ważnych postaci, ale mimo wszystko na boisku rządziła ekipa Macieja Ziółkowskiego.
Również w poniedziałek, z tym że w Świdniku, Posesja ograła Hüttenes. Początek meczu należał do szaro-czerwonych, a zwłaszcza Daniela Misztala - autora efektownej bramki i asysty, po której "samobója" zaliczył Tomasz Wnuk. Ale co tam gol Misztala! Strzał Pawła Fijałkowskiego na 1:1 to dopiero było coś! Mocne, soczyste uderzenie w samo okienko. Do przerwy było 2:2, a w drugiej połowie Wnuk postanowił zrehabilitować się za "swojaka". Zrobił to znakomicie. Hüttenes opadł z sił (grał bez rezerwowych), a Posesja wykorzystała to bezlitośnie, wygrywając 6:2. Wnuk ustrzelił  hat-tricka, a jedna z jego bramek (strzelona wolejem) spokojnie mogła konkurować z trafieniami Misztala i Fijałkowskiego. Z tego meczu moglibyśmy ułożyć bramkowe podium do listy przebojów całego miesiąca.
We wtorek Wściekłe Psy mierzyły się z Bombardino 716. Pierwsza połowa meczu była przeraźliwie nudna, ale po przerwie "Numeryczni" wyszli na prowadzenie za sprawą Piotra Dajosa. Wydawało się, że grający gołą szóstką rywale nie postawią już żadnego oporu, ale to nieprawda! Wściekłe Psy w końcówce zadały dwa śmiertelne ciosy i wywiozły całą pulę, a Bombardino kończyło mecz w osłabieniu, bo Oskar Jachimczuk próbując ratować drużynę przed golem na 1:3 wyciął bezceremonialnie najlepszego w szeregach rywali Pawła Czarkowskiego.
Co może być gorszego niż strata najlepszego zawodnika na samym początku meczu? Wydawało się, że kontuzja Adriana Prażmo to będzie gwóźdź do trumny dla Krupników w rywalizacji ze Szwejkiem. Gdy w 9 min Michał Boniaszczuk w ładnym stylu otworzył wynik, ta teoria zdawała się sprawdzać. Ale Krupniki miały nowego bohatera. Debiutujący w zespole Gabriel Parada dwoił się i troił na boisku, a co najważniejsze - dwukrotnie skarcił błędy przeciwników. Nie byłoby jednak tej szczęśliwej wygranej Krupników, gdyby nie fenomenalna postawa Michała Pycia w bramce.
Na remis zagrały Fabryka Formy i Ekipa 666. Mecz miał ciekawy przebieg. Pierwsi prowadzenie po rzucie karnym zdobyli "Piekielni". Fabryka nie załamała się i w przeciągu dwóch minut w końcówce pierwszej połowy odmieniła losy rywalizacji. Teraz to Ekipa musiała gonić wynik, a od 17. minuty musiała gonić ze zdwojoną siłą po bramce Jakuba Leszcza na 3:3. Sprawy w swoje ręce wziął Jacek Bojanowski - najpierw przy udziale rykoszetu zdobył gola na 2:3, a potem wywalczył kolejny rzut karny, znów zamieniony na bramkę przez Pawła Michalskiego. Podział punktów.

II liga
Dobrze spisuje się ostatnio KS Marmota, która latem wygrała Turniej 15-lecia i doszła do najlepszej czwórki Pucharu OLS. W niedzielne popołudnie Świstaki po zaciętym boju ograły 3:2 MW Lublin. Zwycięski gol autorstwa Adriana Wójcika, a asystę zapisujemy przytomnemu sędziemu Piotrowi Baranowi, który umiejętnie zastosował przywilej korzyści.
Dziwacznie układał się mecz UPL z Olimpem. Ci pierwsi długo prowadzili 1:0 po bramce Sebastiana Kuli, strzelonej dość przypadkowo, w sakramenckim zamieszaniu. Olimp nie odpowiadał niczym, aż w końcu w 23 min niespodziewanie wyrównał za sprawą Łukasza Galanta. Na UPL zadziałało to jak płachta na byka i w ciągu minuty "Pokerzyści" zdobyli dwie bramki, w pełni zasłużenie wygrywając mecz.
Niewiele ciekawego działo się w meczu VoIP z Szerszeniem. Długimi fragmentami spacerowe tempo usypiało, ale najwięcej środków na pobudzenie dawały akcje Adriana Tarkowskiego. Dynamiczny gracz VoIP zdobył dwa gole, przedzielone trafieniem Tomasza Książka z Szerszeń Teamu, który skutecznie egzekwował rzut wolny.
Blisko kompromitacji była Malagenia, bo jeśli gra się przez cały mecz z przewagą jednego zawodnika, to nie można szukać usprawiedliwień i po prosu trzeba wygrać. Tymczasem team Pawła Kępki w ostatniej minucie remisował 3:3 i był bliski utraty gola na 3:4. Jednak Michał Kowalski uratował Malagenię i strzelił gola na wagę wygranej. On i Michał Haratynowicz zdobyli po dublecie, ale zdecydowanie najlepszy na placu gry był autot hat-tricka, Marek Stefańczuk z Togatusa.
Z kompletem punktów po dwóch kolejkach tabeli III ligi przewodzi Bosko, które w niedzielny wieczór ograło 2:0 LKMP Zon Admina. Z tego meczu najbardziej zapamiętamy chyba kapitalny strzał Kacpra Wanielisty z powietrza i jeszcze lepszą paradę Kamila Wierzbickiego. Jednak nawet bardzo dobra postawa bramkarza nie jest gwarancją punktów. Bosko potwierdza swoje aspiracje i wygrywa nawet bez swoich ofensywnych liderów.
Kolejkę zamknął bezbarwny i bezbramkowy mecz GOL-asów z Inżą. Powalczyli, pobiegali i wrócili do domu, a my już zapomnieliśmy, że takie spotkanie w ogóle się odbyło.

III liga
Kiedyś był "Fergie Time", bo Manchester United potrafił zdobywać kluczowe bramki w doliczonym czasie gry. W LAKP chyba będzie "Granit Time". Drugi mecz ekipy z Bychawy i drugie zwycięstwo, wydarte rywalom rzutem na taśmę. Tym razem rywalem był Wolcar, który prowadził 1:0, potem przegrywał 1:2, by w doliczonym czasie gry wyrównać. I gdy wydawało się, że to już koniec, Granit szybko odpowiedział i bramką Michała Popławskiego przechylił szalę zwycięstwa na swoją korzyść.
Bez większego trudu trzy punkty zainkasował AZS. Plaga Szczurów na razie nie może się pozbierać po spadku z II ligi. AZS grał z polotem i skutecznie. W Szczurach walczyć próbowali Przemysław Saniak i Tomasz Olek, ale ten drugi po paru minutach stwierdził, że najlepszą formą walki jest faulowanie rywali. Koniec końców za swój chamski faul bez piłki wyleciał z boiska, a Przemysław Pulikowski pięknym uderzeniem z rzutu wolnego ustalił wynik meczu na 4:1.
Po ciężkim boju trzy punkty zainkasował inny spadkowicz - KTS Forever Young. Billennium postawiło trudne warunki, a najwięcej dobrego robił Adrian Jędrzejewski. Jednak doświadczenie i ogranie takich graczy jak Mirosław Cioch, Łukasz Pilipczak czy Marcin Dalentka jest w warunkach III ligi na wagę złota.
Jeńców nie brał w niedzielę SAABiX, który rozniósł Va Bank 6:0, a najlepszym podsumowaniem postawy "Bankowców" niech będzie fakt, że Łukasz Karalus, golkiper SAABiX-u, strzelił bramkę bezpośrednio wykopem z rzutu od bramki! Tak jest, z piątki!
Komplet punktów mają na razie także Ułani. W niedzielny wieczór hat-trick Remigiusza Barana i gol Jakuba Łupiny pozwoliły ograć Zjednoczonych 4:1.
We wtorek w ostatnim meczu kolejki Mat-Geo prowadziło z Robimy Marketing 2:0 po dublecie Mateusza Rewerskiego. Po przerwie "Marketingowcy" wzięli się za odrabianie strat. Rafał Szyszka wykorzystał rzut karny, a Arkadiusz Dąbrowski mimowolnie trącił piłkę po strzale Kamila Miklaszewskiego, czym zapewnił swojej drużynie punkt.

IV liga
2. kolejka OLS 2020 rozpoczęła się w niedzielne południe czwartoligowym meczem Gwardii z Sokołem. Jedyną bramką tego słabego meczu zdobył w 23 min "Gwardysta", Marcin Kryszak. Kilka wybornych szans zmarnował Damian Grymuza, ale na jego szczęście nie odbiło się to negatywnie na wyniku.
Straty wynikające z kary punktowej odrabiać zaczęła Husaria. W niedzielę ekipa Łukasza Litiwniuka ograła 3:2 Watahę, a wydarzeniem meczu był kuriozalny błąd Łukasza Kołodzieja, bramkarza "Wilków", który de facto podał piłkę rywalom, jakby zapraszając do strzelania gola na 3:1.
Pierwsza połowa meczu BIGOS-u z Jutrzenką była świetna. "Kapuściani" ruszyli z impetem, wywalczyli rzut karny, potem go zmarnowali, ale następnie wyszli na prowadzenie, bowiem Bartłomiej Czarnota postanowił się zrehabilitować za strzał w słupek z "wapna". Jutrzenka wyrównała golem Jarosława Sokoła, ale minutę później po świetnej kontrze Czarnota trafił po raz wtóry. Prowadzenie 2:1 BIGOS utrzymywał bardzo długo, ale indywidualna szarża Kamila Wędrochy w końcówce meczu uratowała Jutrzence punkt. To był slalom gigant między przeciwnikami!
Pokaz swojej siły w niedzielę dało OBI, które zebrało chyba optymalny skład i rozgromiło Królewskich 7:2. Przeciwnicy nie byli tylko bladym tłem, ale zmarnowany przy stanie 0:1 rzut karny nie ułatwił im sprawy. W drużynie OBI rządził i dzielił Krzysztof Boguta.
Komplet punktów po dwóch meczach ma Los Santos. Team Damiana Dyjaka ograł 3:0 Choiny. "Święci" byli ruchliwsi i skuteczniejsi, a Choiny bez bramkarza z prawdziwego zdarzenia tej ligi na pewno nie zawojują.
Drugi raz walkowerem przegrał Raków. Czy już po 3. kolejce będziemy mieli pierwszy zespół, który opuści ligę? W niedzielę darmowe punkty zainkasowała Starówka.
Ledwie jedna bramka padła w meczu Świeżaków z Szukamy Sponsora. To ci drudzy mieli więcej z gry w tym chaotycznym spotkaniu, ale zwycięskiego gola w 21 min zdobył Andrzej Różycki ze Świeżaków.
Brutalnie po Patatajach przejechał się Homer, który będzie aspirował do czołowych lokat w lidze. Może przeciwnik nie postawił poprzeczki zbyt wysoko (bo o wieszaniu jej nie ma mowy), ale 7:1 i tak warto docenić.
Mimo wyniku 0:1 do przerwy zwycięstwo udało się odnieść Mamrotkom. Ekipa "Kierowców" pokonała 2:1 TRANS-AUDYT.pl. W końcówce spotkania graczom obu drużyn puściły nerwy i mało brakowało, a doszłoby do rękoczynów. Na szczęście obyło się bez scen godnych pożałowania.
W środowy wieczór Midas pokonał 3:1 drużynę 2 Be Bio. Był to wyrównany mecz, a o wygranej Midasa zdecydował naszym zdaniem fakt posiadania dobrego bramkarza. W 2 Be Bio w obu połowach dostępu do bramki bronili gracze z pola, a podsumowaniem tego był samobój Michała Kopecia z końcówki pierwszej połowy.

Serwis korzysta z plikow cookies w celu realizacji uslug zgodnie z polityka prywatnosci. Mozesz okreslic warunki przechowywania lub dostepu do cookies w Twojej przegladarce lub konfiguracji uslugi.